Opis
Wędkarz samowolnie tamuje bieg niewielkiego strumienia, odprowadzającego wodę ze stawu do rzeki. Zjawisko to zostało wielokrotnie zaobserwowane. Mimo odetkania strumienia nadal jest tak samo i nic nie da się z tym zrobić. Po kontakcie z SR WWF otrzymałem wskazówkę, aby napisać tutaj.
Konserwencja takiego działania jest brak odpływu wody ze stawu (co grozi podtopieniem lasu), brak możliwości wyjścia kaczek ze stawu oraz znacznie zmniejszony (a obecnie właściwie zatrzymany) bieg rzeki, co spowodowało zakwit ogromnej ilości glonów oraz osiadanie pyłku drzewnwgo na rzece, która obecnie stoi i wydziela nieprzyjemny zapach.
Na mapach hydrologicznych strumień ten nie istnieje, nie wiem więc, czy zgłoszenie sprawy do WIOŚ lub WP dałoby jakikolwiek rezultat, ale sprawa jest bardzo poważna zważywszy na opisane powyżej konsekwencje takiego działania.
W zwiazkuz tym proszę o interwencję w tej sprawie.
Punkt na mapie zaznaczony w przybliżeniu - strumień znajduje się w promieniu maksymalnie kilkunastu metrów na ścieżce przy stawie. Strumień ma głębokość kilku/kilkunastu centymetrów i szerokość ok. 20-30cm i przecina ścieżkę.
Obecne zdjęcie przedstawia normalny bieg strumienia. NIestety nie zrobiłem zdjęć zatamowanego.
Data obserwacji zgłoszenia